Kilka świetnych zakończeń
Jedną z moich ulubionych części filmów animowanych są arcyciekawe i często genialnie zrealizowane napisy końcowe. W wielu przypadkach bonusowa animacja nie tylko prezentuje napisy, ale dodaje epilog do historii. Co więcej, prawie zawsze jest to animacja innego rodzaju, niż sam film. Wrzucam tutaj kilka z bardziej pamiętnych dla mnie przykładów, ale nie wahajcie się w komentarzach rzucić swoimi ulubionymi przykładami.
Na sam początek – credits z Pioruna (Disney)
Za każdym razem, gdy zobaczę ten film, nabieram ochoty puścić go od początku – to właśnie zasługa tej końcowej kreskówki, ciepłem i ślicznością przebijającej pełnometrażówkę. Piorunem Disney przekonał mnie, że chcą i potrafią zrobić super film w 3d (czyt. animowany 3d).
Następnie- WallE (Pixar)
Bombeczka.
Ratatouille! (Pixar)
Klimacik i styl całkiem odmienny od samego filmu, ale i tak gratka.
Cloudy With A Chance Of Meatballs (Sony):
Przyjemne, jeśli zniesiecie straszliwą muzykę- It’s Raining Sunshine.
Kung Fu Panda! (Dreamworks)
The Incredibles (Pixar)
Mój ulubiony film wytwórni Pixar.
Pixar stosował też napisy w innym stylu- na koniec Monster’s Inc przygotowali fałszywą serię bloopersów z bohaterami filmu, a Cars kończyło się parodiami pixarowskich filmów z autami w roli głównej.
Moimi ulubionymi napisami końcowymi są te z Lemony Snicket’s Series of Unfortunate Events. Z filmu pamiętam fantastyczne scenografie, prześliczną dziewczynę no i tę genialną końcową animację. Nie znalazłem jej niestety na youtube, ale da się ją zobaczyć tutaj. Dodaję to na koniec, bo sam film nie jest animowany.
Po powrocie, przed odjazdem
Na stronie głównej podcastu Schwing! publikujemy z Robertem Bele Sienickim zabawę w komiks kadr-po-kadrze, czyli każdy kolejny kawałek rysowany zamiennie przez jednego z nas. Zabawa jest przednia, Robert jutro będzie rysował puentę, także zapraszam do czytania. Schwing zawieszony jest do października, ale już wkrótce w sieć uderzy kolejny komentarz do filmu.
Z innej beczki- zakończył się nabór do kolejnego (siódmego) Kolektywu i zapowiada się on naprawdę solidnie. Pomiędzy rysowanymi przez Igora Wolskiego, fantastycznymi okładkami znajdą się naprawdę dobre komiksy, zdecydowanie magazyn urósł, my razem z nim. Na Alei Komiksu znajduje się mały artykuł ze wszystkimi nazwiskami itd, dlatego tam Was odsyłam. Na dole strony znajdziecie miniaturki stron, jedna z nich jest fragmentem mojego komiksu, podejrzewam, że rozpoznacie która.
Na TheMovie w weekend pojawi się coś ciekawego, ale napiszę o tym, kiedy już będzie wisiało.